Moi drodzy:)
Nie ukrywam, że przez te upały ciężko mi było zmobilizować
się do napisania kolejnego posta, ponieważ ogarnęło mnie nieco lenistwo i ogólnie
pod względem zdrowotnym nie czuje sie najlepiej, ale podejrzewam, że nie tylko
na mnie tak działają wysokie temperatury.
Dodatkowo mój królik Maksiu znowu dostał zapalenia
od korzeni zębów i teraz codziennie trzeba z nim chodzić do weterynarza na
zastrzyki i bacznie go obserwować. Niestety przy jego chorobie takie nawroty to
standard.
A teraz może przejdźmy już do tematu przewodniego
mojego dzisiejszego wpisu, czyli tym razem pod lupę idzie brzoskwiniowy peeling
cukrowy do ciała z firmy Mariza.
Szczerze przyznam, że jest to obecnie mój ulubiony
peeling do ciała. Najbardziej zachwyca mnie jego cudowny zapach, który
utrzymuje sie dosyć długo, bo na drugi dzień po kąpieli moje ciało jeszcze nim
delikatnie pachnie, także to nie jest krótko jak na tego typu kosmetyk. Ja ogólnie
używam peelingu z ostrożnością, ponieważ mam zbyt delikatna skórę i zwyczajnie
nie lubię mocnego zdzierania. Wystarczy mi w zupełności delikatny masaż, aby pozbyć
się niechcianego martwego naskórka.
Drobinki cukrowe po jakimś czasie rozpuszczają się
na ciele, pozostawiając uczucie oczyszczenia, a także nawilżenia i odświeżenia.
Po kąpieli nie nakładam żadnego balsamu, ponieważ tego nie potrzebuje, a po za
tym nie chcę maskować innym kosmetykiem tego cudownego zapachu. Wydaje mi się, że
wydajność peelingu jest wystarczająca, chociaż nie ukrywam, że ja osobiście lubię
nakładać go nieco więcej. Wprost go uwielbiam.
Opakowanie standardowe z plastiku, zawierające 200
ml produktu. Co prawda etykieta pod wpływem wilgoci się odkleiła, ale to akurat
drobny szczegół, na który nie zwróciłam szczególnej uwagi. Cena tego kosmetyku
to około 20 zł i może nie jest ona zbyt wysoka, ale uważam, że mimo wszystko
powinna być nieco niższa.
Na koniec dodam, że peeling jest godny polecenia, ponieważ
bosko i długo pachnie, dobrze zdziera, świetnie nawilża i relaksuje. U mnie zdał
egzamin i nie ukrywam, że chętnie do niego wrócę, ale może kolejnym razem wybiorę
inny zapach.
Peelingu z Marizy jeszcze nie miałam :) Bardzo lubię peeling kawowy :)
OdpowiedzUsuńKochana poklikasz w linki w najnowszym poście? Bardzo proszę ;*
Nie ma problemu moja droga :) Zajrzę do ciebie niebawem :*
UsuńTeż jeszcze nie miałam peelingu z Marizy :p
UsuńNie miałam jeszcze tego peelingu ale myślę że by mi się spodobał , często sięgam po peelingi z Joanny są świetne :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję peeling z Joanny :)
UsuńJa osobiście peelingi robię sobie sama ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo fajny sposób i mamy peeling naturalny :)
Usuńnie miałam,ale chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńBrzoskwiniowy zapach musi być super, szczególnie teraz latem. Ja używam żurawinowego peelingu z Lirene, ale już mi się kończy i trzeba będzie się rozglądnąć za kolejnym. W zapasach mam jeszcze peeling z Welless&Beauty w słoiczku (polecam!) :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję skoro polecasz :D
UsuńJa obecnie stosuję ten marki Norel (cytrusowy) i jestem zachwycona, a że jest bardzo wydajny to kolejny pewnie kupię dopiero za jakiś czas
OdpowiedzUsuńO cytrusowy :) Pewnie bosko pachnie :D
UsuńNie miałam tego peelingu. Ostatnio testowałam z Alterry, teraz mam z AA :)
OdpowiedzUsuń:) :)
UsuńJa bardzo lubię robić swój peeling z kawy, zaciekawił mnie również ten z firmy Mariza :)
OdpowiedzUsuńZ kawy :D Brzmi kusząco :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńobserwuje! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://fashionlikealife.blogspot.com/
Dziękuję :*
UsuńMariza ma fajne kosmetyki... :) Ja obecnie używam peelingów z Balea. :)
OdpowiedzUsuńNiektóre kosmetyki firmy Mariza są rzeczywiście godne uwagi :)
Usuńjeszcze nic nie miałam z marizy, muszę się w końcu skusić. sądzę że zapach by mi podpasował, bo uwielbiam owocowe. lubię tutti frutti i hean z peelingów, właśnie warianty pachnące owocowo. :)
OdpowiedzUsuńZapach jest boski i długo się utrzymuje ;)
UsuńBrzoskwinia to mój ulubiony owoc więc chętnie bym się skusiła, zwłaszcza, że kocham takie peelingi cukrowe! :-)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię brzoskwinie :)
Usuńojoj taki piling brzoskwiniowy to coś wspaniałego:D
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubię :)
UsuńLubię zapach brzoskwiń.ale tego peelingu nie miałam;)
OdpowiedzUsuńMnie ten zapach odpręża i relaksuje :)
UsuńNie znam tego produktu.
OdpowiedzUsuńOstatnio upodobałam sobie peelingi Perfecty :-)
Może kiedyś wypróbuję peeling z Perfekty :) Czasami dobrze jest wypróbować coś innego :D
Usuńma parafinę w składzie?
OdpowiedzUsuńTak, zawiera parafinę :) Nie zrobiłam zdjęcia składu ponieważ etykieta się zniszczyła od wilgoci :)
UsuńUwielbiam brzoskwiniowe kosmetyki. Kiedyś zastanawiałam się nad kupnem tego peelingu, ale ostatecznie go nie zakupiłam, ale teraz po twojej recenzji kto wie. Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://sara-wawrzak.blogspot.com/
Mam nadzieje, że i u ciebie ten peeling się sprawdzi :)
UsuńWkrótce do ciebie zajrzę ;)
Lubię takie pięknie pachnące kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJa również :D
UsuńUwielbiam peelingi. I te do ciała i te do twarzy :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że ja bardziej lubię peelingi do ciała chociaż do twarzy również używam :)
Usuńostatnio peeling robiłam sama, lecz ciekawy produkt :D
OdpowiedzUsuńDomowe peelingi są genialne :D
UsuńMusi pięknie pachnieć. ;-)
OdpowiedzUsuńOj tak zapach cudowny :)
UsuńOdkąd pierwszy raz użyłam peelingu cukrowego z GoCranberry, bardzo je polubiłam, więc chętnie bym wypróbowała ten peeling :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że i u ciebie się sprawdzi ;)
Usuńuwielbiam peelingi do ciała!:)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?:*
http://irreplaceable-fashion.blogspot.com/
Ja również lubię peelingi :D
UsuńOczywiście, że obserwujemy ;) :*
Ostatnio nie mogę wyobrazić sobie pielęgnacji mojego ciała bez peelingów :)
OdpowiedzUsuńJa również, ale niezbędny jest też dla mnie żel pod prysznic i balsam do ciała ;)
UsuńNo, no kochana ale rześ mnie przyspmaowała :))))))
OdpowiedzUsuńdziękuję ci za miłe słowa i tyle miłych komentarzy :)
BUZIAKI :**
Nie ma za co :* Trochę mnie nie było to trzeba nadrobić zaległości :* :D
UsuńBardzo lubię peelingi ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię owocowe peelingi z Marizy , chodź do ich kosmetyków nie jestem przekonana to one bardzo przypadły mi do gustu:*
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością obserwuję i będę zaglądała Tu częściej .
Zapraszam Kochana również do siebie:*
Dziękuję :* Również obserwuje ;)
UsuńWygląda zachęcająco😊zapraszam na mój nowy blog perfectbeauty3.blogspot.com
OdpowiedzUsuń